czwartek, 9 czerwca 2016

Karmienie piersią potrzebne wsparcie, i UWAGA pozostawienie decyzji o karmieniu KOBIECIE.

       Ile ludzi tyle opinii, ale to jak ze wszystkim. Moim skromnym zdaniem wspieranie kobiety karmiącej to podstawa. Jeśli jesteś obok swojej kobiety, jeśli jest to Twoja córka, jeśli jest to koleżanka - wspieraj ją w karmieniu. Gdy ma dosyć odmawiania sobie- przynieś jej coś co może bądź daj jej sie wyrwać zrelaksować, zrobić coś dla siebie bez odmawiania sobie. Kiedy cieknie jej ślinka na coś czego nie może, nie jedz tego też. Integruj się z jej wyrzeczeniami, choć trochę daj jej poczuć że takim zachowaniem nie jest w tym wszystkim sama. I podstawa daj jej prawo do decydowania o tym ile będzie karmiła piersią. Jeśli powie Ci że chce przerwać już, to dajcie sobie około tygodnia na przetrawienie tej myśli. Kobiety karmiące często miewają takie myśli, ale przechodzi im, i nadal cieszą się z karmienia. Myślę, że to bardzo duże wyzwanie dla rodziny. Osobiście karmię swoją córeczkę piersią, i uważam że to najlepsze co mogłam dla niej zrobić póki co. Lecz od swojego męża nie dostaję wsparcia. Bardzo źle podchodzi do tego wręcz wymaga ode mnie żebym karmiła piersią. I tu niestety presja jaką może poczuć kobieta jest strasznie irytująca. Bo przecież to kobieta rodzi dziecko, i szczerze takich wymogów w słowach nie wyobrażałam sobie, a tu zając. No ale nie ma tego złego, ja kobieta silna radzę sobie, ale nie powiem że byłoby naprawdę miło gdyby mnie wspierał i powierzył odpowiedzialność za karmienie.


Problemy z brzuszkiem u niemowlaka..Ketotifen i prawda o tym "cudownym" leku podawanym malcom przy skazie.

    O tuż idąc do lekarza z maleństwem możemy nastawić się na zadowolonego, profesjonalnego człowieka który będzie zachwycony tym że udajecie się właśnie do niego ze swoim dzieckiem, bo przecież chcecie jak najlepiej. Ja radziłabym zastanowić się zanim cokolwiek podacie swojemu dziecku. Osobiście nadziałam się na kilka już leków które zostały przepisane mojemu dziecku, a niekoniecznie były dla niego. Czytajcie duuużo czytajcie, nie tylko ulotek szperajcie po internecie- tak, tu można znaleźć wszystko ale czytajcie mądrze podchodząc do sytuacji, rozważnie.

Ketotifen to lek przepisywany przy skazie białkowej. Relacja pacjent lekarz( a wł. rodzic-lekarz) wygląda bardzo "dobrze". Lekarz przepisuje rodzic się cieszy i zawierza życie swojego dziecka tym dziwnym ludziom. Takim trafem przewertowałam i uwaga poczytajcie: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1200 w rubryce OSTRZEŻENIE jak doskonale wyjaśnione już w pierwszych wersach że jeśli chcecie udoskonalić malca w kilka chorób to to jest świetna metoda- podanie ketotifenu.
NIE PODAWAJCIE TEGO DZIECKU!